Sytuacja, która Nas dotyka nie jest czymś zwyczajnym i zdaje się, że wszystkim zamkniętym w czterech ścianach daje się we znaki po równo. Szczególnie trudna jest dla osób, które na co dzień wyjątkowo potrzebują kontaktu z innymi lub cierpią na różnego rodzaju zaburzenia nerwowe. W ostatnich dniach w mediach wypowiada się wielu specjalistów (psychologów i socjologów), którzy podkreślają jak ważna jest w tym czasie higiena zdrowia psychicznego, bo nawet osoby nie mające wcześniej problemów natury psychologicznej, mogą je odczuć po zakończeniu kwarantanny. Pewnie zgodzisz się ze mną, że lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego w tym wpisie przygotowałam dla Ciebie kilka sposobów, dzięki którym wyciszysz swój umysł i oderwiesz się od tego, co ostatnio zaprząta myśli nam wszystkim.
Uporządkuj przestrzeń
Nie masz kontroli nad sytuacją na zewnątrz, ale w stu procentach panujesz nad tym, co dzieje się w Twoim mieszkaniu. To, że nie możesz wyjść z domu, nie znaczy, że masz go traktować jak więzienie! Takie myślenie to pierwszy krok do szaleństwa – nie wiem czy wytrzymałabym choćby tydzień w miejscu, którego szczerze nienawidzę. Jeśli z jakiegoś powodu nie lubisz miejsca, w którym utknąłeś, spróbuj je polubić, lub chociaż zaakceptować. Nie myśl o swojej przestrzeni, jak o karcerze, ale jak o twierdzy – bezpiecznym schronieniu, w którym znajdujesz wytchnienie, nawet kiedy wszystko wydaje się iść źle. Pomyśl co w tym miejscu lubisz najbardziej, a co najmniej. Może dawno nie robiłaś przemeblowania? Przeorganizuj swoje otoczenie, a przekonasz się, że twoja głowa też stanie się bardziej poukładana. I spokojna.
Odetnij się od świata
Nie na zawsze. Na chwilę. To w zupełności wystarczy.
Wyłącz telewizor, wycisz telefon, odejdź od komputera.
Jesteśmy związani siecią wiadomości ze świata i nie unikniemy informacji o koronawirusie, nawet bardzo uważając – te informacje w końcu gdzieś wyskoczą i nakierują nasze myśli z powrotem na niepożądane tory. Zastanów się, czy informacja o kolejnych 30 potwierdzonych przypadkach zmieni coś w Twoim życiu, czy tylko spowoduje, że zaczniesz się mocniej nakręcać? Czy sprawdzanie, kim były osoby zmarłe sprawi, że poczujesz się lepiej?
Raczej nie.
Odpuść. Zrób sobie szlaban na wiadomości „z zewnątrz”. Zamiast tego wypisz na kartce czynności, które zawsze odwlekałaś, bo nie miałaś czasu i poświęć się im. Nie skończyłaś dziergać szalika dla chłopaka i leży w szafie od trzech lat? Wyjmij go! Zaczęłaś uczyć się obcego języka, ale byłaś zbyt zmęczona? Spróbuj raz jeszcze! Tylko rób coś, a nie siedź i nie scrolluj kolejnych wiadomości, bo to Ci w niczym nie pomoże.
Za szybkie tempo? Wyhamuj!
Stres sprawia, że nie możesz spać, albo budzisz się niewyspana i obolała. W dzień nie możesz się skupić, możesz też doświadczać napadów paniki, albo wahania nastroju. Jeśli czujesz, że rzeczywistość Cię przytłacza – zwolnij. Powiem teraz coś, czemu przeczą wszystkie motywacyjne poradniki i pewnie nie jeden kołcz osiwiałby na te słowa: zakop się w pościeli, włącz serial albo film i opychaj się czym tylko lubisz. 1-2 dni spędzone na lenistwie potrafią zresetować umysł i rozluźnić ciało. Tylko nie oglądaj horrorów!
Przygotowałam dla Ciebie listę filmów pełnych pozytywnej energii, świetnych na rozluźniający seans.
Ćwiczenia na wyciszenie i rozluźnienie mięśni
Jeśli czujesz, że Twój poziom stresu jest bardzo wysoki i zdarza ci się panikować, myśleć obsesyjnie lub bez ustanku martwisz się o swoich bliskich, spróbuj wymusić na swoim ciele odrobinę luzu. W sieci, np. na youtube znajdziesz ćwiczenia oddechowe, uspokajające filmy ASMR*, czy proste sesje relaksacyjnej jogi do wykonania w domu.
Moje ulubione ćwiczenie, które podsunęła mi kiedyś pani psycholog, do której chodziłam, to ćwiczenie oddechowe „w kwadrat” albo „na cztery” (nie mam pojęcia jak nazywa się naprawdę, ja nazywam je w ten sposób). Oto ono:
Weź powoli głęboki wdech licząc do czterech. Kiedy Twoje płuca będą wypełnione powietrzem, spokojnie odczekaj znowu licząc do czterech. Teraz wypuść powietrze, równie powoli – licząc do czterech. Pozostań na wydechu odliczając kolejny raz do czterech. Całość powtórz ok. 3 razy – aż poczujesz, że Twoje ciało jest spokojniejsze.
W skrócie:
Wdech: powoli licz do czterech
Pauza: powoli licz do czterech
Wydech: powoli licz do czterech
Pauza: powoli licz do czterech
Zbuduj bazę!
Albo zamek z klocków lego. Ulep kota z plasteliny, zrób kolaż ze starej gazety, zorganizuj w wannie wyścigi żaglówek z łupiny orzecha… są tysiące możliwości. Dzieci z dużą wyobraźnią nigdy się nie nudzą, nie mają czasu, bo zanim zaczną myśleć o nudzie, okazuje się że muszą wyprawić bal dla wszystkich lalkowych księżniczek, albo odszukać zaginionego naukowca w dżungli pełnej prehistorycznych stworzeń. Brzmi głupio? Może tak, ale robienie rzeczy, które lubiłaś robić jako dziecko może zapewnić Ci poczucie komfortu, a na pewno sprawi, że zaczniesz miło wspominać dawne czasy.
Daj szansę fantastyce
Kiedy świat rzeczywisty staje się trudny do zniesienia i masz ochotę uciec na chwilę w jakieś bezpieczne miejsce, żeby odetchnąć – poczytaj o miejscach tak odległych jak to tylko możliwe. Najlepiej sprawdzi się fantastyka, bo w niej zazwyczaj nie znajdziesz wiele odniesień do rzeczywistych miejsc lub wydarzeń. Przeniesienie się w świat wyobraźni pomoże Ci się rozluźnić i odpocząć. Szczególnie polecam Ci książki Sebastiena De Castell – to wspaniała powieść przygodowa opowiedziana z wyśmienitym poczuciem humoru, potrafi skutecznie podnieść na duchu. To historia o trzech przyjaciołach, wzorowana na historii Trzech muszkieterów – poprowadzona bardzo ciekawie i opowiadana z perspektywy głównego bohatera, któremu mało co w życiu dobrze wychodzi 😉 Recenzję z porównaniem najniższych cen znajdziesz tutaj. Jeśli jednak wolisz bardziej romantyczne historie, doskonale sprawdzi się np. Dwór Cierni i Róż S.J. Maas.
Pamiętaj! Dbaj o swój umysł tak samo, jak dbasz o ciało!
*od Autonomous Sensory Meridian Response – są to przyjemne dla ucha dźwięki, pomagające wyciszyć umysł i odprężyć ciało
Komentarz do “Siedzieć na dupie i nie zwariować. Jak zadbać o swoją psychikę w czasie kwarantanny”
Chciałabym pozwolić sobie na choć dzień nicnierobienia, ale niestety na wsi jest to średnio realne.