Polki od zawsze miały silne poczucie własnej wartości, nawet w czasach, gdy zgodnie z panującym prawem należały do swojego ojca lub męża. Do kobiet w Polsce zwracano się „Mościa Obywatelko” jeszcze kilkaset lat przed nadaniem im praw obywatelskich, co pokazuje jak wysoka była ich pozycja społeczna. W książce pt. „Ruch kobiecy w Polsce” Cecylja Walewska wspomina o wystąpieniu kobiet z Wielkopolski, Małopolski i Litwy z memoriałem do króla Władysława IV, w którym żądały zmniejszenia zakresu władzy ojcowskiej i lepszej ochrony kobiet przez prawo, m.in. prawa do samodzielnego wyboru męża. Choć kroniki wspominają o takim zdarzeniu tylko raz (nie mamy pewności, że było to jednorazowe wystąpienie), to pokazuje, że polskie kobiety potrafiły zorganizować się i aktywnie zawalczyć o swoje prawa niemal od zawsze. Takich działań nie odnotowuje się w historii wiele, ale każde z nich obrazuje determinację Polek do działań emancypacyjnych. Z czasem coraz więcej pojawia się w polskiej historii kobiet wybitnych, o których wspominają kronikarze: od służącej radą i słynącej z mądrości siostry Bolesława Wstydliwego, Salomei, poprzez Nawojkę, która w XV wieku studiowała w Krakowie w męskim przebraniu po znane polskie szlachcianki, którym nie straszne było bardziej lub mniej jawne ingerowanie w sprawy ekonomii czy polityki polskiej i zagranicznej.
W końcu XIX wieku pojawia się Klementyna Hoffmanowa – pierwsza kobieta w Polsce, która utrzymuje się z własnej pracy i wysuwa pomysł reformy polskiego wychowania i edukacji kobiet. Są to działania raczej ostrożne, nie mające jeszcze silnego poparcia. W czasach Królestwa Kongresowego w 1821 roku rząd utworzył tzw. „Dozór pensyj i szkół niższych i wyższych płci żeńskiej”. Idea ta nie miała wiele czasu na rozwinięcie swych skrzydeł, bo nadchodzące zawirowania polityczne i społeczne miały je wkrótce bardzo szybko podciąć.
Po powstaniach, rozwijająca się na przekór wszystkiemu polska literatura i nauka pozwoliły powrócić do podjętego wcześniej tematu. Jak pisze Sylwia Bujak-Boguska w Na straży praw kobiety: pamiętnik Klubu Politycznego Kobiet Postępowych, 1919-1930 „Romantyzm zaszczepił im tęsknotę do podniebnych lotów, do swobody indywidualnej, do działalności obywatelskiej.”.
Pierwszą polską grupą emancypacyjną były założone w 1839 roku „Entuzjastki”. Członkiniami były pisarki i działaczki: Narcyza Żmichowska, Eleonora Ziemięcka, Anna Skimborowiczowa i Karolina Jaraczewska. „Entuzjastki” wystąpiły z całą listą rewolucyjnych wówczas postulatów.
Postulaty:
- uznanie kobiety jako indywidualnej jednostki
- dostęp do wiedzy i kultury
- swobody prawne i społeczne
- zmiana bądź zniesienie konwenansów towarzyskich
- zniesienie bezwzględnego posłuszeństwa córek wobec rodziców (aranżacja małżeństw)
- broniły praw do miłości i macierzyństwa
- potępiały małżeństwa z pobudek ekonomicznych
- protestowały przeciwko podwójnym standardom
Jako kobiety wykształcone starały się szerzyć swoją wizję przez realizację tych założeń. Częste próby dyskredytacji ze strony społeczeństwa nie zdołały zamknąć im ust, bo za kobietami stanęli do walki o ich prawa także szanowani w kręgach oświatowych i pisarskich mężczyźni, którzy w swoich działaniach aktywnie wsparli działaczki. Byli to Edward Dembowski, Karol Baliński, Hipolit Skimborowicz i Antoni Wojkowski a także Juljan Bartoszewicz.
Przełomowym momentem dla polskich emancypantek było wydanie książki pt. „O prawach kobiety” (1873) przez Edwarda Prądzyńskiego, który choć nie w pełni zgadzał się z założeniami „Entuzjastek” i ich następczyń to domagał się równouprawnienia w prawie cywilnym, dostępu do edukacji i koedukacji, dostępu do działalności publiczno-społecznej i, co najważniejsze, ekonomicznej niezależności kobiet i pełnego otwarcia przed nimi możliwości pracy zarobkowej, popierając swoje żądania konkretnymi naukowymi i ekonomicznymi argumentami. Wraz ze wzrostem kapitalizmu rynek polski wzorem Zachodu otworzyć się musiał na zatrudnianie kobiet w różnych gałęziach przemysłu i handlu. Walka o prawa kobiet łączyła się przez lata z walką o prawa proletariatu, płaca kobiet wciąż była nierówna, często brakowało im odpowiedniego kształcenia zawodowego, dostępu do lepszej edukacji. Na te zmiany należało jeszcze trochę poczekać. Kolejne pokolenia buntowały się przeciwko sprowadzaniu kobiety jedynie do roli potulnej żony i gospodyni. Chciały niezależności i wolności osobistej.
W 1837 roku wydana została jeszcze jedna ważna książka – „Marta” Elizy Orzeszkowej. Książka ta szybko stała się bestsellerem i przestrogą dla polskich kobiet. Główna bohaterka, pochodząca z dobrego domu i wyszkolona na przykładną żonę i panią domu okazuje się zupełnie nieprzystosowana i niezaradna w świecie gdy traci męża i majątek. Wizja niesamodzielnej i nie umiejącej poradzić sobie w świecie Marty podziałała jak kubeł zimnej wody i otworzyła oczy wielu polskim kobietom.
Orzeszkowa w „Marcie” zaprotestowała przeciw niemądremu i jednostronnemu wychowaniu kobiet z klas zamożniejszych, przeciw przeznaczaniu ich wyłącznie do roli żony i matki, do zaspokajania wszelkich wyższych dążeń duchowych strawą miłosną.
Sylwia Bujak-boguska, „Na straży praw kobiety: pamiętnik Klubu Politycznego Kobiet Postępowych, 1919-1930 „
„Marta” wywołała swego rodzaju rewolucję, po której zaktywizowały się tysiące Polek (szczególnie z kręgów inteligenckich i szlacheckich). Zaczęły zapisywać się do szkół i uczelni wyższych, podejmowały pracę zarobkową, robiły wszystko by poczuć się niezależnymi.
Polki walczące o niezależność były ściśle związane z ruchem patriotycznym i czynnie się w nim udzielały. Rozwój ruchu emancypacyjnego w naszym kraju odbywał się w czasach zaborów i kształtowania na nowo polskiej państwowości. Orzeszkowa wydawała rozprawy i artykuły zabierając publicznie głos w sprawach dotyczących kobiet, wydawano czasopisma takie jak cenzurowany przez Rosję „Bluszcz” czy redagowany przez Marię Konopnicką „Świt”. Czasopisma te nie wniosły wiele, ale sprawiły, że problem nierówności był wciąż obecny w prasie i dyskusji społecznej. Jednymi z największych bojowników o prawa Polek byli m.in. Bolesław Prus-Głowacki, prof. B. Dybowski, Ludwik Krzywicki, Piotr Chmielowski, Marian Bohusz i prof. Adrian Baraniecki. Dzięki ich poparciu wystąpienie Pauliny Kuczalskiej-Reinschmidt, która stworzyła program polskiego ruchu kobiecego, rozeszło się silnym echem.
W Warszawie powstało Koło Pracy Kobiet (później pod nazwą Delegacja Pracy Kobiet). Kobiety aktywnie uczestniczą w akcjach społecznych, powstaje Bazar Wyrobów Kobiecych, który miał własną szwalnię i sklep, w którym przyjęte w komis wyroby chałupnicze sprzedawano. Bazar skupiał wiele kobiet, które zaangażowały się w walkę pomagając sprecyzować poglądy ruchu. W 1891 roku Bazar oddano pracownicom. Organizuje się Unia, dzięki której polskie działaczki kontaktują się z zagranicznymi. Koło Pracy Kobiet daje początek wielu inicjatywom dotyczącym rozwoju zawodowego i edukacji kobiet i pomocy społecznej. Paulina Kuczalska-Reinschmidt prowadziła wydawnictwo „Steru”, które szybko stało się radykalne i odważnie głosiło żądania zmiany najbardziej palących problemów. „Ster” poruszał kwestie równouprawnienia społecznego i politycznego, samodzielności i prawa do niezależności, stosunku obu płci i praw kobiety w rodzinie i życiu osobistym.
Po roku 1906, kiedy społeczeństwo polskie mogło zakładać jawnie stowarzyszenia ukształtowało się Stowarzyszenie Kobiet Polskich, a następnie z inicjatywy Kuczalskiej-Reinschmidt powstaje Związek Równouprawnienia Kobiet Polskich, którego celem jest wywalczenie pełni praw dla kobiet pod względem ekonomicznym, społecznym, politycznym i cywilnym. Tworzy się wiele oddziałów Związku, a doroczne zjazdy odbywają się w Warszawie, gdzie debatuje się nad wciąż żywymi i wartymi poruszania problemami i podkreśla, że równouprawnienie kobiet jest częścią koniecznej sprawiedliwości koniecznej.
Życie kobiety – to wiecznie gorejący płomień miłości, powiadają jedni.
Ze wstępu do „Marty” Elizy Orzeszkowej
Życie kobiety – to zaparcie się, twierdzą inni.
Życie kobiety – to macierzyństwo, wołają tamci.
Życie kobiety – to igraszka, żartują inni jeszcze.
Cnota kobiety – to ślepa wiara, chórem zgadzają się wszyscy.
Artykuł opracowałam na podstawie „Na straży praw kobiet: pamiętnik Klubu Politycznego Kobiet Postępowych, 1919-1930” Sylwii Bujak-Boguskiej (publikacja z roku 1930)
2 komentarze “Jak Polki o swoje prawa walczyły. Historia polskiej emancypacji, cz. 1”
Dużo musiały z siebie dać i jeszcze więcej poświęcić.
Wielkie poświęcenie.