Opinie jakie do tej pory usłyszałam na temat historii przedstawionej w „13 powodów” Jaya Ashera były albo skrajnie negatywne, albo do przesady pozytywne. W swoim, jak do tej pory niedługim, życiu kieruję się zasadą, że nic nie jest czarne albo białe. Są tylko odcienie szarości. Dlatego też postanowiłam, że sama na własnej skórze przekonam się o co tyle krzyku z tymi 13 powodami.
Wspomniane „13 powodów” to debiutancka powieść z gatunku young adult autorstwa Jaya Ashera wydana pierwotnie w języku angielskim w 2007 roku, a obecnie wydawana w Polsce przez dom wydawniczy REBIS. Egzemplarz, który ja posiadam to najnowsze, trzecie wydanie opatrzone kadrami z serialu (którego jeszcze nie oglądałam), przełożone na język polski przez panią Aleksandrę Górską.
Książka opowiada historię Hannah Baker, młodej dziewczyny, która niedawno popełniła samobójstwo. Tuż przed śmiercią wysłała paczkę zawierającą 7 kaset magnetofonowych do pierwszej osoby ze swojej listy. Listy osób powiązanych z jej decyzją. Paczka trafia do Claya Jensena, który słuchając nagrań, w jedną noc przeżywa wraz z Hannah jej historię starając się zrozumieć dlaczego podjęła decyzję o samobójstwie. Podczas opowieści jaką snuje dziewczyna, Clay dowiaduje się też wielu sekretów o swoich kolegach ze szkoły – pozostałych adresatach paczki.
„[…] ty czy zauważyłaś tę bliznę, to piętno które na mnie zostawiłaś? A wy, pozostali, zauważyliście swoje? Gdzie tam.Głowę daję, że nie. Ponieważ większość z nich nie da się dostrzec gołym okiem.”
Temat jaki porusza autor – samobójstwo, jest jednym z najtrudniejszych na jakie może zdecydować się pisarz kierujący swoje dzieło do młodych ludzi. Trzeba bowiem przekazać swój zamysł w sposób wyważony i bardzo dokładnie przemyślany. Tak, aby przekaz był jasny i nie pozostawiał miejsca na błędną interpretację – wszak wiele jest na świecie młodych osób będących w naprawdę trudnym momencie życia, kiedy błędnie zinterpretowana i nie do końca jasna lektura może podsunąć im naprawdę zły pomysł. Pod tym względem jednak muszę przyznać, że pan Asher włożył wiele trudu w odpowiednie zrównoważenie przemyśleń bohaterów nie rozpisując się zbytnio na temat samego samobójstwa, a wnikliwie analizując związki przyczynowo-skutkowe mogące prowadzić do takiej decyzji. Pomimo starań pisarza nie poleciłabym jednak tej książki osobom, które borykają się z dużymi problemami psychicznymi lub mają myśli samobójcze. Zdecydowanie ta lektura nie jest w żadnym wypadku pomocą dla osób dotkniętych myślami samobójczymi i jeśli ten problem w jakimś stopniu Cię dotyczy – nie czytaj jej. Opowieść niesie ze sobą bardzo silny przekaz, uczy nas, że należy zwracać większą uwagę na konsekwencję swoich czynów i być bardziej wrażliwym na krzywdę innych, ale nie pokazuje w jaki sposób należy problem rozwiązać. To książka o potrzebie rozwijania empatii w społeczeństwie, a nie o sposobach rozwiązywania problemów.
„I nie wiedzieć czemu w tym momencie powietrze zrobiło się ciężkie. Brzemienne samotnością. I uczucie osamotnienia nie opuściło mnie już przez resztę nocy.”
Jeden z zarzutów na jaki się natknęłam czytając i słuchając różnych opinii na temat tej historii to wypaczenie obrazu samobójstwa. Nie wiem jeszcze jak przedstawiono problem w serialu, ale w powieści rzeczywiście coś mi nie zagrało. Nie uważam się za żaden autorytet w dziedzinie psychologii więc trudno jest mi opiniować w tym aspekcie książki. Postać Hannah Baker rzeczywiście postrzega rzeczywistość nieprawdziwą, nie widzi wyjścia innego niż to, które dla siebie wybrała, ale także nie próbuje szukać realnej pomocy co w pewien sposób oddaje myślenie osoby na skraju załamania nerwowego (owszem, szuka pomocy, ale w momencie kiedy wie, że nie jest w stanie zmienić swojej decyzji, nie jest w tych poszukiwaniach dostatecznie zdeterminowana by pozwolić sobie realnie pomóc). To co wzbudziło moją wątpliwość to fakt, że dziewczyna postanawia nagrać wspomniane wcześniej kasety i w nich pokazuje w jaki sposób adresaci przyczynili się do podjęcia przez nią decyzji jednocześnie kilkukrotnie wspominając, że nie jest to całość historii i zdarzyły się w jej życiu rzeczy, o których nie chce mówić. Nie wiemy nic o jej historii sprzed szkoły średniej, nie wiemy też jak wyglądało jej życie rodzinne, wspomina o nim zaledwie raz czy dwa nie wdając się w szczegóły – więc na dobrą sprawę nie dowiadujemy się całej prawdy.
Podczas lektury postawiłam przed sobą zadanie wynotowania wszystkich 13 powodów i z góry założyłam, że będą to różne problemy jak np. odrzucenie, samotność, etc., ale po skończeniu książki okazało się, że kilku do tej trzynastki brakuje. Dlaczego? Bo tytułowe powody to tak naprawdę katalizator. Historię bohaterki poznajemy od momentu kiedy nie ma jej już wśród żywych. Nie dowiadujemy się dlaczego zrobiła to co zrobiła, ale dowiadujemy się co było zapalnikiem. Trzynaście powodów to w rzeczywistości trzynaście zdarzeń, które w połączeniu ze sobą okazały się nie być bezpośrednią przyczyną, a jedynie katalizatorem do podjęcia tej dramatycznej w skutkach decyzji.
Mimo, że cała opowieść kręci się wokół samobójstwa Hannah, głównym bohaterem jest Clay, który jest bardzo wrażliwym i cichym młodzieńcem. To właśnie jego przemyślenia, a także sposób w jaki jego historia splata się z historią dziewczyny sprawia, że książka naprawdę porusza czytelnika.
Mamy tutaj dwoje różnych narratorów. Z jednej strony poznajemy historię z perspektywy doświadczonej przez życie dziewczyny znajdującej się na życiowym zakręcie. Temu trudnemu, obciążonemu negatywnymi emocjami i pokazanemu przez pryzmat depresji obrazowi autor przeciwstawia obraz racjonalnie myślącego, młodego człowieka, który boleje nad stratą koleżanki i nie potrafi zrozumieć jej wyboru. Narracja ukazana ze strony Claya jest tym co pokazuje, że zawsze istnieje wybór, a samobójstwo to nie rozwiązanie problemu. To w jaki sposób Hannah postrzega rzeczywistość nie jest tym jak naprawdę ona wygląda. Przez całą lekturę przewijało mi się w głowie zdanie „gdyby tylko Hannah potrafiła dostrzec to z perspektywy Claya”.
Całość powieści podzielona jest na rozdziały (numery kaset) i podrozdziały (strona kasety). Każda kaseta to osobna historia, która łączy się z pozostałymi, a momenty w których główny bohater wciska przyciski walkmana są oznaczone znaczkami pauzy, stop oraz play. Taki podział powieści nadaje lekturze specyficzną atmosferę dzięki której możemy bardziej się wczuć i wyobrazić, że faktycznie słuchamy nagrań razem z Clayem. Książkę czyta się szybko, nie ma niepotrzebnych dłużyzn. Bardzo dużo uwagi autor poświęcił na zbudowanie klimatu poprzez pokazanie nam oczami Claya miejsc w których Hannah bywała za życia. Język powieści jest prosty, a pierwszoosobowa narracja w czasie teraźniejszym nadaje dynamiki sprawia, że nie sposób się od niej oderwać, nie sposób przerwać opowieści – czyta się ją jednym tchem. Jeśli chodzi o szatę graficzną to zarówno zdjęcia zamieszczone pośrodku książki jak i okładka odnoszą się do serialu co dla mnie jest minusem bo bardzo nie lubię sugerować się wyglądem postaci przed rozpoczęciem lektury. Dla osób, które najpierw obejrzały serial taki sposób wydania może być dużym plusem, szczególnie przez wzgląd na zdjęcia dzięki którym można z łatwością przypomnieć sobie i porównać powieść z ekranizacją. Dużym plusem jest też bardzo dobra jakość papieru i okładka, która posiada „skrzydełka” dzięki którym nie robią się brzydkie zadziory na brzegach.
Słowem podsumowania muszę powiedzieć, że „13 powodów” zaczęłam czytać trochę na siłę i szło mi to dosyć opornie, a kiedy skończyłam miałam bardzo mieszane uczucia. Z początku książka nie zrobiła na mnie większego wrażenia więc dałam sobie dwa dni na „przetrawienie” jej. Im dłużej się nad tym zastanawiam tym mocniej dociera do mnie jej przekaz i dostrzegam coraz więcej z tego co autor zamierzał mi pokazać. Jest to książka, która wywołuje silne emocje jak smutek, żal, złość i współczucie. Opowieść pokazuje jak jedno życie potrafi oddziaływać na inne, w jaki sposób pozornie niewinne gesty mogą zapoczątkować cały ciąg niefortunnych zdarzeń, a w efekcie przyczynić się do tragedii, ale także jak decyzja o samobójstwie może zranić innych.
„Gdyby
Moja miłość byłą morzem
Zalałaby cały ląd
Gdyby stała się pustynią
Tylko piasek widziałabyś stąd
Gdyby zaświeciła gwiazdą
W czarnej nocy ostry blask
Gdyby dostała skrzydeł
Uniosłaby się hen w górę
Jak wrzask.”
Wszystkie cytaty pochodzą z recenzowanej książki.
35 komentarzy “„Samobójstwo. Takie wstrętne słowo.” 13 powodów – Jay Asher (Recenzja)”
Temat samobójstwa jest bardzo ciężki, myślę, że czasami warto czytać o takich rzeczach. To wzmacnia naszą świadomość na ten temat. Raz na jakiś czas czas warto…
Natknęłam się ostatnio na recenzję serialu inspirowanego tą książką. Była bardzo pozytywna. Co do książki – temat ciężki, niebłahy, dający do myślenia. Taką książkę trawi się dosyć długo. Ona nie musi się podobać, ważne, że daje do myślenia.
@bookiecik
Nie czytałam, oglądałam serial.
Na początku myślałam że Hannah bardzo, aż za bardzo dobiera sobie wiekszość rzeczy, ze to panikara wyolbrzymiająca wszystko. Jednak po odcinku 8,9 czy 10 zapaliła mi sie czerwona lampka która mówiła "każdy jest inny, każdy różnie wszystko odbiera i czuje" oraz tak jak napisałaś – to pokazuje wpływ jaki ma jedna osoba na życie kolejnej…byle błahostka teraz dla kogoś, może oznaczać tragedie dla osoby kolejnej.
Samobójstwo to ciężki temat jednak nie zapominajmy że każdy jest właśnie inny i autor jak i serial mieli na celu to również ukazać, jaką istotą jest człowiek – momentami wrażliwą jak i czasami twardą, starającą sie być twardym.
W tym serialu było mi szkoda paru innych również postaci, ogólnie podziwiam to jak były one ukazane – Hannah je opisała najgorzej, jak ona odczuła ich zachowania w stosunku do niej jednak gdzieś sie kryło drugie dno 🙂
Pozdrawiam
FotoHart ♡
Jestem na etapie serialu,na 2 odc. Nie wiedziałam, że jest książka ….
nie słyszałam wcześniej ani o książce, ani o serialu. teraz poszukam książki, myślę, że warto przeczytać. temat trudny, ale myślę że warto sięgać po takie historie
Słyszałam o serialu, ale fala jego popularności jakoś mnie zniechęciła. Nie miałam pojęcia, że jest też książka. Sposób prowadzenia historii wydaje się całkiem ciekawy, ale nie wiem czy po nią sięgnę.
o serialu słyszałam i mam plan zobaczyć, czy sięgnę do książki – może tak, dziękuję za ten wpis
Serial wywarł na mnie pozytywne wrażenie. Książki nie czytałam, aczkolwiek mam w planach.
Nie czytałam książki, ale widziałam serial razem z reportażem po nim. Warto zobaczyć ten dokument chociażby po to by posłuchać psychologów mówiących o mechanizmach pokazanych w serialu.
O reportażu nie słyszałam, ale na pewno obejrzę po serialu! 😮 Dzięki! 🙂
Bardzo wnikliwa i szczegółowa recenzja. Myślę, że w dzisiejszym pełnym stresu świecie i tym pędzie ludzi przed siebie jest coraz wiecej osób, które są na skraju podjęcia takich decyzji…
Czytałam tę książkę w zeszłym miesiącu. To bardzo specyficzna młodzieżówka, dojrzała z morałem. Też początkowo nie mogłam jakoś przez tą historie przebrnąć, ale czytając kolejne rozdziały czułam się coraz bardziej zaintrygowana historią Hannah.
Pozdrawiam, a w wolnej chwili zapraszam do siebie zakladkadoksiazek.pl
Nie czytałam tej książki, jednak wiem, że temat samobójstwa jest dość ciężkim tematem. Może przeczytam tą książkę, jak kiedyś przypadkiem trafi w moje ręce.
http://dobieramypodklady.pl/
Uwielbiam tę książkę.
Uważam, że autor dobrze przedstawił psychikę Hannah. Wiele osób zarzuca jej, że dramatyzowała. Może to prawda, ale halo, tacy ludzie też istnieją w społeczeństwie i po prostu ranią ich rzeczy, na które niektóre osoby by się wypięły. Poza tym kumulacja z pozoru niewinnych epizodów stała się dla niej nie do zniesienia, co rozumiem.
Pozdrawiam cię cieplutko i zachęcam do obejrzenia serialu!
Książkowy Zakątek
Niby fajnie, trudny temat i w ogóle… ale po pierwsze, jest o tej książce/serialu bardzo głośno obecnie, a po drugie: coś czuje, że to nie moje klimaty. Tzn. sama tematyka jest ok, ale fakt, że to młodzieżówka mi nie gra.
Niestety to nie mój klimat, więc sobie odpuszczę.
Nie słyszałam ani o serialu, ani o książce, ale recenzja mnie zaintrygowała. Chyba muszę się teraz sama przekonać 😉
Oglądałam tylko serial, i mimo, że czasy nastoletnie mam za sobą, wciągnął mnie. Niestety nie mam porównania z książką.
Super recenzja 😀 książka zdecydowanie dla mnje <3
Bardzo ciekawy, złożony wpis na temat książki, którą mam w planach przeczytać. Zaczęłam jednak od "tyłka" strony, czyli odpaliłam już pierwszy odcinek serialu, który ponoć od książki jest lepszy, więc nie wiem, jak później przyjmę samą powieść.
Podobnie jak Ty – słyszę albo skrajnie pozytywne, albo skrajnie negatywne głosy na temat tej historii. Jestem ciekawa, jak ja ją przyjmę. Bardzo lubię takie książki, o których myśli się jeszcze długo po ich przeczytaniu i które z czasem przemawiają do czytelnika coraz mocniej 🙂
Dużo negatywnych opinii słyszałam na temat serialu, książka jednak zachęca.
Córka gorąco mnie namawia, abym zaczęła oglądać serial, jednak najpierw spotkam z książką. 🙂
Bookendorfina
Niestety problem jest coraz częstszy i myślę, że należy przełamać tabu (oczywiście w rozsądny sposób), które się wokół niego utworzyło.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Bardzo słuszna uwaga. Dużo zależy od indywidualnej wrażliwości, a w dzisiejszych czasach często spłycamy nasze relacje i zapominamy o emocjach jakie możemy wywoływać u innych 🙁
Pozdrawiam 🙂
Klimat młodzieżówki odchodzi szybko na drugi plan, bo książka głównie pokazuje sam związek przyczynowo-skutkowy bez zbędnego rozprawiania o emocjach.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
A propos tego wypaczonego obrazu samobójstwa. Serial zdecydowanie lepiej to pokazuje. Bo w całej powieści chodzi o efekt motyla i teraz jak już czytałam i książkę, i oglądałam serial, to wiem, że książka chociaż była pierwsza, spłaszczyła pewne rzeczy. Serial rozwija relację Hannah z rodziną, pokazuje to, jak reagują na kasety osoby z kaset, no i przede wszystkim doskonale widać dlaczego Hannah się zabiła. Więc polecam ci go gorąco!! <3
Obserwuję 😀 😀
Pozdrawiam 😉
To Read Or Not To Read
Oglądałam serial, daje do myślenia. Po książkę mam zamiar sięgnąć. 😉
Nie spotkałam się wcześniej z tą książką. Temat trudny, bo wielowymiarowy. A pomysł z kasetami bardzo mi się spodobał. Chyba kiedyś sięgnę po tę historię – tak w ramach testowania, czy mi się spodoba. Recenzja jest świetna!
Dużo mówi się teraz o tym serialu – fakt, iż sięga po temat dość (jak to zresztą trafnie wyłuskałaś) trudny i kontrowersyjny, jest dla mnie sporym plusem, natomiast były już książkowe, masowe przypadki samobójstw wśród młodzieży – vide Werter:p niedługo miałem sięgnąć po serial, jednak po Twojej recenzji pierwszeństwo dam raczej powieści Ashera:p
Właśnie wczoraj zaczęłam oglądać serial, gdyż na jednym z kanałów w Wietnamie przez internet mogę oglądać. Póki co jestem na początku drogi zatem wypowiem się później co do recenzji 🙂 Może i skuszę się na książkę 🙂
Bardzo trudny temat. Przeczytałam książkę, jestem już za połową serialu. Podobnie jak Ty mam mocno mieszane uczucia.
W tej tematyce ogromne wrażenie wywarła na mnie książka "Wszystkie jasne miejsca", którą serdecznie polecam. Mnie zmiażdżyła emocjonalnie.
O tej nie słyszałam, ale dodaję do swojej listy "do nadrobienia" i na pewno po nią sięgnę! 🙂 "13 powodów" jakoś rozbudziło moją ciekawość w tym temacie.
Serial to ja kocham! <3 Co do książki mam mieszane uczucia, bo nie wiem czy mam czytać czy nie, bo fabuła nie różni się zbytnio, ale za to wykonanie różni się i to bardzo.
Buziaki :*
Fantastic books
Jestem bardzo ciekawa jak autor przedstawił swoje postacie na piśmie. Do tej pory obejrzałam jedynie serial, ale książka już czeka na swoją kolej. Uważam, że jest to historia, którą należy się dzielić. Mam nadzieję, że książka odkryje przede mną niuanse, których serial nie poruszał 🙂
http://www.favouread.blogspot.com
Książka, której jestem bardzo ciekawa. Niedługo przeczytam i obejrzę serial.
Pozdrawiam.
Kasia z Ebookowych recenzji
ebookowe-recenzje.blogspot.com