-
Film na papierze, czyli „Naturalista” Andrew Mayne’a
„Naturalista” przyciągnął mnie nietypowym projektem okładki, zawodem głównego bohatera (bioinformatyk!) i nietypową reklamą jaką zafundowało nam niedawno wydawnictwo W.A.B (poszukiwania ukrytych egzemplarzy”Naturalisty” w polskich lasach w samym środku nocy zrobiły wrażenie). Nie często trafiam na thriller, w którym głównym bohaterem jest mężczyzna i myślę, że to nie tylko dlatego, że nie czytam wielu thrillerów, bo często szukając czegoś w księgarni przeglądam je choćby z ciekawości. Te, które wpadają mi w ręce zazwyczaj opowiadają historię kobiet – czy jest to kwestia tego, że taki schemat jest dla autora bezpieczny, w myśl zasady, że sprawdził się już sto razy to sprawdzi się i za sto pierwszym, czy chodzi raczej o to, że…