-
Dwór Skrzydeł i Zguby, S.J. Maas [recenzja]
Przez klka miesięcy dosłownie przebierałam nogami w oczekiwaniu na trzeci tom Dworów Sary J. Maas. Nie wiem czy to przez fakt, że zrobiłam w swojej głowie wielkie wydarzenie z premiery książki i za mocno się na nią nakręciłam, ale czuję się trochę rozczarowana. Poprzednie części pochłaniałam w rekordowym czasie, a historia Feyry bardzo szybko zajęła pierwsze miejsce pośród moich ulubionych serii. W trzecim – ostatnim już tomie (pojawią się już tylko nowelki)* – dzieje się naprawdę dużo. Prythian stanął w obliczu wojny, mur może niedługo runąć, a Feyra znalazła się z powrotem na Dworze Tamlina. Mimo tego przebrnięcie przez książkę zajęło mi kilka miesięcy. Serio. Kilka MIESIĘCY. Kiedy około…