Site icon nadrabiam

Jak czytać książki i nie zbankrutować? Poradnik poławiacza promocji!

Napis: Poradnik. Jak kupować książki tanio. Trzy książki w formie graficznej ułożone jedna na drugiej. Pomiędzy napisem a książkami znajdują się trzy graficzne serduszka.
 

Każdy, kto choć raz stał w życiu przed dylematem: chleb czy książka? zapewne zna ból towarzyszący czytaniu z pustym żołądkiem. Nie raz fundusz przeznaczony na studencki obiad lądował w kasie antykwariatu lub księgarni… Może nie jestem finansistą i nie ukończyłam ekonomii, ale jest coś, na czym znam się najlepiej — czytelniczy survival!

 
Dziś, z okazji moich urodzin, chcę przedstawić Wam kilka sposobów na to, jak w prosty sposób powiększyć swoją biblioteczkę przy użyciu małego nakładu finansowego!
(uff, „nakład finansowy” jak to poważnie zabrzmiało).
 
 

Scenariusz nr 1. Stoisz w jednej z należących do popularnej sieci księgarni i zastanawiasz się nad kupnem książki, choć wiesz, że nie masz wiele oszczędności. Stoisz tak i myślisz już kilka minut. Sytuacja zdaje się być patowa. Co dalej?

 
 
Zadaj sobie 3 podstawowe pytania:
Jeśli chcesz kupić tę książkę, ale wiesz, że nie starczy ci pieniędzy na coś ważniejszego, a co więcej nie jest to twój ukochany autor lub podręcznik, bez którego nie dasz rady przygotować się do zajęć — odpuść. Kupisz ją po najbliższym zastrzyku gotówki. 

Jeśli wiesz, że nie znajdziesz czasu, by przeczytać tę książkę w ciągu najbliższych trzech miesięcy, to możesz kupić ją za trzy miesiące. Proste, prawda? A jednak zawsze stajemy przed tym dylematem na nowo… bo „może jej nie będzie, a może skończy się promocja…”. Spokojnie. Rynek działa w taki sposób, że zawsze znajdzie się jakaś promocja! 😉 

To pytanie przekona chyba każdego, kto ma przysłowiowego „węża w kieszeni”. Po co mam wydawać 60 zł na jedną książkę, skoro w innym miejscu za tę samą cenę mogę kupić trzy. Osobiście kupuję za pełną kwotę tylko wtedy, gdy chodzi o moją ulubioną serię lub autora i chcę mieć pewność, że dotrze do mnie szybko, będzie nieczytana, niezarysowana i bez żadnych uszczerbków na „zdrowiu”. Zazwyczaj, gdy zamawiam przedpremierowo lub kupuję na miejscu, dokładnie oglądam stan okładki… Moje ulubione tytuły muszą być w stanie idealnym — takie małe natręctwo. 😉
 
 

Scenariusz nr 2. Nie masz wielu oszczędności i wiesz, że Twoja sytuacja finansowa nie zmieni się w najbliższym czasie, ale kończą ci się książki, których jeszcze nie czytałeś, a w osiedlowej bibliotece nie ma już nic, czego wcześniej nie miałbyś w rękach. Co teraz?

  • Sprawdzaj oferty w marketach

Teraz czekam na wiadro hejtu. Zaraz podniosą się głosy, żeby pod żadnym pozorem nie kupować książek w biedronkach, Auchanach czy innych Carrefourach, bo to wykańcza małe księgarnie. Tylko… dlaczego? Jeśli mała księgarnia nie jest w stanie zaoferować mi książki w cenie, w której mogę sobie na nią pozwolić, to nie widzę powodu, dla którego nie mając pieniędzy, na siłę miałabym kupować drożej. Tak działa rynek — wygrywa ten, który oferuje lepszą cenę. W dzisiejszych czasach i tak większość młodych ludzi woli zamawiać przez internet. Czym różni się zamawianie z internetowego outletu (zaraz do nich przejdę), od kupowania w markecie, który ma je z tych samych źródeł? 
No właśnie. Możecie nazwać mnie „typową Grażyną” czy „Januszem czytelnictwa”, ale nie widzę powodu, dla którego mam swoimi oszczędnościami podbudowywać czyjś biznes, dla samej idei jego przetrwania. Przyznaję, że mnie też boli coraz mniejsza ilość malutkich, prywatnych księgarń, ale nie jestem w stanie poświęcić się tak daleko idącej działalności charytatywnej. Kupowanie książek
w marketach to nie wstyd, ale przejaw zdrowego rozsądku. Przyznam, że kiedyś kupowałam w nich dużo częściej, teraz jeśli mnie na to stać wybieram księgarnie internetowe, ale wynika to głównie z wygodnictwa.

  • Przeglądaj księgarnie i outlety internetowe

Książki na kilogramy, całe trylogie za symboliczne 10 zł, czy nowości wydawnicze sprzed 3 miesięcy
z obniżką 20 zł?! Proszę bardzo! Między innymi tego rodzaju oferty znajdziemy na popularnych portalach sprzedających przecenione książki. Czasem są to egzemplarze po ekspozycyjne, czasem mające lekkie zadrapania lub zabrudzenia, a czasem w stanie wręcz idealnym. Jedynym minusem tego typu rozwiązań (o ile nie przeszkadza Wam, że książka może nie być w stanie idealnym i nietkniętym), jest fakt, że często trzeba polować na swoje ulubione tytułu w nadziei, że a nuż się pojawią. Myślę jednak, że dla kogoś, komu zależy na jak najniższych wydatkach, będzie to rozwiązanie idealne.
Tanie książki znajdziecie np. w Tania Książka.
 
 
  • Antykwariat nigdy nie wyszedł z mody!

I nie tylko antykwariat. Starsi panowie rozkładający koce z książkami na pchlich targach, stoiska
z używanymi książkami czy antykwariaty to doskonałe rozwiązanie dla wszystkich tych, którzy przed zakupem muszą mieć książkę w rękach. Takie miejsca mają niezapomniany klimat i można tam nie tylko spotkać stare i zniszczone, ale także nowe i nigdy nieczytane książki w bardzo atrakcyjnych cenach. Co więcej, zawsze istnieje spora szansa, że jeśli ładnie się uśmiechniemy, to starszy pan spuści nam z ceny kilka symbolicznych złotóweczek, tzw. na kawę, a jak będzie nam się dobrze rozmawiać, to może następnym razem odłoży dla nas parę perełek pod ladę 😉 Opcja świetna szczególnie dla tych, którzy lubią się targować! 

  • Odkryj nowe biblioteki!

Jeśli Twój portfel stał się pokrytym plątaniną pajęczyn terrarium dla kątników, a wąż z kieszeni już
od dawna przymiera śmiercią głodową, to rozwiązanie będzie idealne. Osiedlowa biblioteka już nie wystarcza? Jedź do miejskiej! Tam też nie ma nic, co mogłoby Cię zainteresować? Sprawdź bibliotekę szkolną/uczelnianą. Przeczytałeś wszystkie ulubione kryminały? Sięgnij po romans, albo po fantastykę. Nigdy nie wiesz, co może kryć się pod etykietką, którą przyczepia się książce, wrzucając ją
do konkretnego gatunku. Gwarantuję Wam, że nawet największy fan romansów może zakochać się
w horrorze, jeśli tylko trafi do niego sposób, w jaki został on napisany. 😉 
W niektórych bibliotekach można też spotkać akcje typu „książka za 1 zł” lub „książka za książkę”.
 
 

Scenariusz nr 3. Ta opcja dotyczy tylko książek w formie cyfrowej. Ebooki i audiobooki potrafią uratować nie tylko portfel, ale też uginające się półki i kurczącą się przestrzeń osobistą. Dlatego jeżeli Twój portfel wydaje ostatnie tchnienia, a światło słoneczne nie ma już dostępu do domu przez piętrzące się książki to najlepszy czas, by spróbować dogadać się z czytnikiem.

Na rynku jest obecnie wiele sklepów oferujących książki wyłącznie w formie cyfrowej, najczęściej w kilku formatach, w tym MOBI, EPUB i PDF. Ten ostatni otrzworzycie nawet na tablecie czy telefonie, więc brak czytnika nie jest żadnym ograniczeniem. W takich księgarniach promocje są bardzo częste, a w niektórych znajdziecie programy lojalnościowe dzięki którym następny zakup będzie mniej bolesny.

Legimi to chyba najlepsze rozwiązanie dla tych, którzy czytają dużo i cenią sobie szeroki wybór tytułów z różnych gatunków. Część książek jest dostępna za darmo, ale większość jest dostępna wyłącznie w pakiecie. Znajdziecie tutaj ebooki i audiobooki, które możecie czytać na czytniku lub w aplikacji na telefonie. Dużą zaletą Legimi jest to, że aplikacja zapamiętuje miejsce, w którym skończyliście czytać, dzięki czemu po włączeniu książki na telefonie (kiedy np. czytnik został w domu) zaczynacie czytać od tego samego momentu, na którym skończyliście. Osobiście korzystam z Legimi od dawna i jestem bardzo zadowolona, bo dzięki temu zaoszczędziłam mnóstwo pieniędzy, nie musząc kupować książek, które chcę przeczytać, a nie koniecznie chcę je mieć na półce. Tę opcję gorąco Wam polecam i przyznaję, że żałuję, że przekonałam się do e-booków tak późno. Jeśli się wahacie, to zawsze warto spróbować, bo okres próbny to 7 dni, akurat, żeby bez presji sprawdzić, jak Wam się czyta w tej formie.

Będąc w temacie oszczędzania, dodam, że od jakiegoś czasu pod recenzjami na moim blogu możecie znaleźć zestawienie księgarń internetowych, w których dana książka jest dostępna. Żeby ułatwić Wam wyszukiwanie, ceny podane są od najniższej.

 
 
Jakie są Wasze sposoby na tanie kupowanie? Macie jakieś triki, którymi możecie się podzielić?  😉 
 

Exit mobile version